♥
Była młoda.. wydawało jej się że jest głupia, ale to
świat i znajomi ją tak ogłupili.. była w szóstej klasie kiedy pierwszy raz
została skrzywdzona przez najlepszą przyjaciółkę, z którą zawsze wszystko mogła
obgadać.. niestety to była tylko sztuczna przyjaźń i dwulicowa dziewczyna..
Życie jej nie szanowało.. po prostu z dnia na dzień było coraz gorzej.. Rodzina
traktowała ją jak powietrze, życie szkolne nie toczyło się lepiej.. Po prostu
ciągle sobie wmawiała że jest największym nieudacznikiem na świecie.. Zakochiwała
się kilkakrotnie ale i tak zawsze z tego nic nie wychodziło, tylko czuła się
coraz gorzej.. Nie raz miała myśli samobójcze, chciała się zabić.. i zniknąć
wszystkim parszywym znajomym z oczu.. Ostatnia klasa gimnazjum, wrzesień,
myślała że coś się zmieniło.. Klasa wybrała ją za przewodniczącą miała tak
wielką nadzieję że w końcu ma świetnych znajomych, że będzie mogła z nimi
spędzić dużo czasu i zawsze będzie ich miło wspominać.. Tak tylko myślała..
rzeczywistość była całkiem inna. Wybrali ją tylko po to żeby mieli się z kogo
śmiać, komu dokuczać, wyzywać a czasem nawet poniżać.. Dziewczyna popadała w
początki depresji.. Przepłakiwała każdą noc.. Starała się jak najlepiej
potrafiła, żeby tylko wyrobić sobie dobrą opinie.. organizowała im wieczorki
klasowe, dawała odpisać zadania zawsze wszystkim pomagała, a oni? Oni po prostu
wykorzystali ją na maksa, a potem wracała szara rzeczywistość i znowu mogli ją
krzywdzić.. Nic więcej jej nie pomogło tylko błaganie o jak najszybsze
ukończenie tej szkoły i utracenie z nimi kontaktu.. Był maj.. wszyscy pojechali
na wycieczkę, a ona? Ona po prostu została bo chciała sobie od nich chociaż
przez trzy dni odpocząć.. Poznała fajną i mądrą najpierw koleżankę a teraz
przyjaciółkę, z którą potrafiła pogadać o wszystkim.. Tylko ona ją tak świetnie
mogła zrozumieć.. Koniec roku zbliżał się wielkimi krokami.. zakochała się w
naprawdę interesującym chłopaku.. kiedy ze sobą gadali czuła motylki w
brzuchu.. wydawało się że to ten jedyny.. Przed wakacjami umówili się na spacer,
kiedy on tylko wróci z rekolekcji.. Czuła się przez te trzy tygodnie okropnie..
jednak się nie udało.. Minęły jej urodziny.. data jego powrotu z wypoczynku, a
on się nawet nie odezwał.. Próbowała do niego jakoś dotrzeć wypisywała mu
wszystko co mogła ale to nie pomogło.. Spotkali się po dwóch miesiącach w
grupie.. Było jej bardzo tęskno za nim.. Nie potrafiła się powstrzymać i
zapytała go dlaczego się do niej nie odzywa czy coś się stało? Jednak on nie
miał ciekawej odpowiedzi na jej pytanie.. Po prostu powiedział że ma inną..
Płakała dniami i nocami.. kiedy z dnia na dzień częściej go spotykała nie
potrafiła o nim zapomnieć chociaż bardzo tego chciała.. Miała ochotę się
zabić.. ale powstrzymywała ją od tego tylko przyjaciółka.. Jednak została.. Nie
umiała się doczekać kiedy w końcu pozna swoją nową klasę.. Z radością poszła na
rozpoczęcie roku.. Minął pierwszy tydzień a ona była taka szczęśliwa, że w
końcu ma najlepszych znajomych i wszyscy ją dobrze traktują.. Zakochała się w
kumplu z klasy... Pisała z nim bardzo długo.. Poznała go dobrze.. aż za dobrze
;( Okazało się że to nie ten jedyny.. był to tylko babiarz, który bawi się
dziewczynami i je zostawia.. Na jej oczach zrobił coś, po czym ona poczuła się
jak gdyby ktoś jej wbił nóż w serce.. Jednak tym razem była opanowana nie
uroniła żadnej łzy.. Tylko czuła do niego straszny żal.. za to co jej zrobił..
Myślała że wszystko minęło.. ale nie umie zrozumieć czemu on nadal siedzi na
lekcjach i co chwila zerka się na nią.. szczególnie po tym co zrobił.. Parę dni
później jej przyjaciółka opowiadała jej o pewnym chłopaku... Wydawał się fajny,
dlatego zaczęła z nim pisać.. Potem poznała go w realu, kiedy wracała ze
szkoły.. Wydawał się na porządnego chłopaka.. zakochała się w nim... Mogłaby
nawijać o nim dniami i nocami.. wypytywać o niego wszystkich jego znajomych..
jednak on nigdy nie ma czasu.. Poprosiła przyjaciółkę aby zapytała go o nią..
Jego odpowiedź była taka o jakiej myślała.. Nie chciała mu się narzucać.. ale
jednak bardzo często do niego pisała.. On ją lubi ona go kocha.. Dziewczyna
niczego innego nie chciała tylko zaznać miłości, chciała mieć kogoś przy sobie
w trudnych chwilach, decyzjach, po prostu chciała żeby zawsze ktoś mógł ją
pocieszać i być razem z nią.. Co się wydarzyło potem? Okaże się jak dalej
potoczą się losy cichej i skrytej w sobie dziewczyny... KONIEC
(opowiadanie
oparte na faktach)
Przesłane od Anonima <3
♥