piątek, 24 października 2014

24.10.2014




Dawno mnie nie było… Wina braku czasu… Tak wiem mogłam znaleźć te 5 minut na napisanie czegoś… Ale może teraz coś napisze coś od siebie, coś z życia, coś, co może pokieruje niektórych z was na dobre drogi…. U mnie się dzieje wiele dziwnych rzeczy, które nie idzie wytłumaczyć jednym słowem… Pojawia się miłość, przyjaźń, rodzina, koledzy, szkoła, hobby… Tak wiele żeby wymieniać… Ale nie o to chodzi…! Prowadzę ten blog, bo chce w jakiś sposób wyładować emocje i uczucia, które we mnie siedzą… Ale tez pokazać jak nie popełnić błędów dziś dzień, jak co dzień.. ale jednak się coś zmieniło… zmienił się humor z smutnego przeszedł na nieokreślony… dopada depresja i smutek a zarazem śmiech i nieopanowanie… stwierdzicie ze to dziwne ale czy na pewno? Na pewno połowa z czytających tak ma.. A powód siedzi w miłości i w przyjaźni… to dwie rzeczy, które nas tak naprawdę doprowadzają do stanu nieokreślonego…. Z jednej strony miłość… nieodwzajemniona bolesna… ale teraz trzeba myśleć racjonalnie żeby nie popaść w tzw. ‘’ogłupienie’’…. Mówi się ze, gdy się kogoś kocha to cieszy się z jego szczęścia… czy my, jako istoty, które mamy uczucia tak potrafimy? Stwierdzicie najpierw ze tak…. Ale nie chodzi o to żeby kłamać kogoś … tu masz przyznać się przed samym sobą, jaki jesteś… jakie masz uczucia i myśli, co chcesz zrobić i powiedzieć…. Rok szkolny dopiero się zaczął a połowa z nas już przezywa miłość, zawody miłosne, kłótnie, rozczarowania, ból i smutek…. Czy jest tak ze podoba się nam ktoś, kto z pozoru okazuje się być nieosiągalnym? Ktoś, kogo dążymy uczuciem zaufaniem i przyjaźnią a w zamian za to, co możemy otrzymać? Otrzymamy przyjaźń i sympatie, ale czy otrzymamy to samo uczucie, którym tą osobę darzymy..? Czy zdołamy się przyznać przed sobą, kolegami i ta osoba ze to właśnie ona się podoba to tą osobę lubię i tej ufam… To dziwne… wiem, wiem… Ale nie popełniajcie błędu typu: nieprzyznawania się przed samym sobą ze ta osobę bardzo lubimy, ze jest szansa.. Zycie daje lekcje a my możemy z tych lekcji korzystać lub nie… jedna z lekcji, które ja wam dam to to, aby nigdy w miłości nie robić nic na siłę… drugą rzeczą to przyjaźń… jak bardzo cenne jest to żeby mieć przyjaciela takiego prawdziwego… do którego zadzwonisz o każdej porze dnia i nocy, który wysłucha pomoże… przyjaciel to nie ta osoba która gada ciągle o sobie i chce żeby się wszystko wokół niego kręciło.. Przyjaciel to rodzina to ktoś bliski, któremu możesz powiedzieć wszystko… nie bójmy się mieć przyjaciela.. Tak bardzo mało na świecie jest ludzi szczerych, ale zarazem miłych i czułych… nie nasilajmy przyjaźni nie róbmy z tego afery… nie kręćmy się wokół siebie…. świat toczy się dalej a może w pewnym czasie zostaniesz sam bez przyjaciela… czemu? Bo wszystko może się kręciło wokół ciebie, lub jak to się często zdarza okłamywałeś go, naśmiewałeś się z niego w sposób przesadny wulgarny i zły… bądź ty przyjacielem dobry dla innych a w zamian za to oni odpłacą się tobie tym samym…