sobota, 28 marca 2015

28.03.2015




Nie wiem, co pisać. Dużo tego się w ostatnich czasach nazbierało. Myślałam dużo.  Płakałam. I straciłam pewna osobę w moim nędznym krótkim lichym życiu. Ktoś, na kim mogłam polegać, wyżalić się, śmiać i gadać. Ktoś, kto miał być od zawsze na zawsze. Czemu się to zepsuło.? Zadaje sobie to pytanie od paru dni może i tygodni… Zepsuło się, bo może nie byłyśmy stworzeni dla Sb. Bo nie docenialiśmy ta osobę… nie słuchaliśmy i nie pomagaliśmy… zamykanie się przed własną przyjaciółką to nie wyjście. To lek… to smutek.. To cos, co niszczy nas i innych… w ten sposób ranimy tych najważniejszych…! Przechodziłam przez przyjaźń już raz… miałam dojść…. Myśl o samobójstwie była tym jedynym wyjściem…! Ale zjawiła się niepozornie zwykła koleżanka, która znałam od piaskownicy.. I co bałam się przyjaźni… odpychałam ja… broniłam się rekami i nogami przed nią i brzydziłam się samej nazwy ‘’przyjaźń’’… ale cos stało się ze zżyłyśmy się… było super extra… ale cos się posypało… cos pękło w nas obu ze wyrzuciliśmy z siebie wszystko to, co dusiliśmy w sobie… żeby tylko to.. Gadaliśmy Sobie takie rzeczy, w które nie było prawdy. Które nigdy byśmy nie powiedzieli.. Teraz nie potrafimy sobie cześć powiedzieć… spojrzeć nie umiemy … powtarzaliśmy sobie ze będziemy na zawsze przyjaciółkami… nie wyszło… w ciężkich dniach słyszałam ze ‘’zawsze będę obok”…. Boli, kiedy chcesz komuś powiedzieć cos… a nie masz, komu… placz-on daje mi to, co chce zrobić…. Strach przed skrzywdzeniem był tak mocny ze sama kogoś skrzywdziłam tak mocno ze nawet siebie skaleczyłam… sama zostałam zraniona przez siebie… przez własną głupotę… przez lek i ból… przyjaźń miała być na zawsze… pytanie czy te resztki da się pozbierać. Taka prawda teraz to wygląda jak jedna sterta potłuczonego szkła. A kiedyś te szkło było pięknym wielkim lustrem… to niby da się pozbierać, ale nigdy nie będzie już takie samo… będzie liche… ale będzie… twierdze ze, co raz się straciło to się nie odzyska lecz jeśli to była prawdziwa przyjaźń ona będzie trwać… ona się odbuduje… ona będzie w nas na zawsze…! Chciałam tylko powiedzieć… ze… poznałam swoje wady dogłębnie.. Poznałam ta osobę… poznałam ze cierpię, bo nie ma tej osoby przy mnie… wiem ze ranie nie wiedząc o tym. Ale chciałabym kiedyś dostać tyle odwagi żeby podejść i powiedzieć… „PRZEPRASZAM CIE ZA WSZYSTKO, CO CI WYRZĄDZIŁAM. TĘSKNIE ZA TOBĄ’’ 





Więc mam dla was wszystkich jedna małą rade. Jeśli macie zwarte przyjaźnie. To dbajcie o nie… jedna szczera rozmowa może zdziałać cuda. Nie popełniajcie głupich błędów. Przyjaciel jest dla każdego ważny. Tak naprawdę rodzinie nie powiesz wszystkiego. A przyjacielowi tak. On zna cie od stóp do głów. Z wadami i zaletami a pomimo to jest. Cencie to sobie.!




sobota, 21 marca 2015

Piosenka



Więc odrzuć wstyd dziś jesteś ze mną 
Ja zamknę drzwi ty pokaż klejnot 
Chcę widzieć twój blask chcę poczuć twój smak
Nad ranem odejdę gdy minie twój czas

Twoje ciało sprawia że szybciej bije mi puls 
Ciebie całą chcę aż brakuje mi tchu 
Chociaż jedną noc, będę tylko jej 
Słońce ze mną chodź, rozgrzej szybko mnie 
Chcę ciebie lizać, czujesz mała płomień 
Jesteś w niebie widać, czuję cała płoniesz 
Masz cudowną pupę, klapsa dostać musisz 
Gram upojną nutę, tego chłopca lubisz bo 
Stałem się znany więcej sosu mam co?
Zostałem cwany więcej pokus tam kochanie 
Jestem bandytą ty lubisz ten blask kochanie 
Jesteś samicą i kusi Cię hajs 

Słoneczko ja dzisiaj będę tylko twój 
Twoja sypialnia to miejsce gdzie się zabawimy 
Nie zatrzymuj mnie nad ranem i nie mów mi stój 
Bo ja idę do następnej mojej nowej dziewczyny 

Więc odrzuć wstyd dziś jesteś ze mną 
Ja zamknę drzwi ty pokaż klejnot 
Chcę widzieć twój blask chcę poczuć twój smak 
Nad ranem odejdę gdy minie twój czas

Lubisz kiedy szepczę świństwa do ucha tobie znów 
Do góry jedzie winda zawierucha w głowie szum 
Ciepło Twego ciała ona mokra jest 
Tego złego rozpalasz on do środka chce 
Bardzo lubisz to, kiedy biorę Cię od tyłu 
Bardzo kusisz łoo, wtedy w porę chce tych wygód 
Mogę Ci wiele dać jeśli ty mi wiele dasz 
Jeśli Cię na wiele stać zostawię na ciele smak 
Nie pamiętam jej imienia za to doskonale znam się
Na jej ciała terenach, to w karnawale bal 
Mogę być kochankiem, ale nie będę facetem 
Jestem ryzykantem, w niejedną wejdę kobietę 

Słoneczko ja dzisiaj będę tylko twój 
Twoja sypialnia to miejsce gdzie się zabawimy 
Nie zatrzymuj mnie nad ranem i nie mów mi stój 
Bo ja idę do następnej mojej nowej dziewczyny 

Więc odrzuć wstyd dziś jesteś ze mną 
Ja zamknę drzwi ty pokaż klejnot 
Chcę widzieć twój blask chcę poczuć twój smak 
Nad ranem odejdę gdy minie twój czas

Mogę śpiewać Ci do snu, ale nie będziemy spać 
Nie mówimy zbędnych słów, razem popłyniemy w dal 
My to dzisiaj cały świat nic nie liczy się 
Oto wspaniały akt w dziczy tej 
Szukałaś swego pana dzisiaj robisz co chcę 
Masz delikatnego chama który dziewczyno wie 
Jak to zrobić słonko, żebyś była w siódmym niebie 
Nas osłodzi rozkosz, to nasz absolutny eden 
Nie zadawaj pytań, nie psuj pięknych chwil 
Serenada znika, kiedy węszysz ty
Nie chcę zwierzać się dziś, jak tych paru typów 
Chcę przemierzać Cię, bądźmy na haju do świtu 

Słoneczko ja dzisiaj będę tylko twój 
Twoja sypialnia to miejsce gdzie się zabawimy 
Nie zatrzymuj mnie nad ranem i nie mów mi stój 
Bo ja idę do następnej mojej nowej dziewczyny 

Więc odrzuć wstyd dziś jesteś ze mną 
Ja zamknę drzwi ty pokaż klejnot 
Chcę widzieć twój blask chcę poczuć twój smak 
Nad ranem odejdę gdy minie twój czas

niedziela, 15 marca 2015

15.03.2015


Złamane serce to nadal serce, które ma drobne rany po utracie ważnej osoby, po cierpieniu... Ludzie myślą że jak się ma złamane serce to choroba, to coś nieuleczalnego... To część życia i czegoś co nastąpi później... Trzeba to przeboleć... Przyzwyczaić się do podłego uczucia .... I w tym okresie okaże się kto jest tak naprawdę ważny i warto dla niego cierpieć, a kto jest po prostu od tak i wyjdzie też tak samo jak wszedł do naszego życia.... Serce mówi nam kogo mamy kochać i na ile pozwolić żeby mu siebie oddać... Serce to nie rzecz ale coś co kiedyś powierzymy drugiej osobie żeby to ktoś się nim zajął i pielęgnował... Nie bójmy się kochać... Tak w życiu bywa ze ma się złamane serce.. ale trzeba sie zastanowić czy warto cierpieć dla osoby która możne tak naprawdę nic nie znaczyć w naszym życiu...